piątek, 26 sierpnia 2016

Aurelkowa głowa

Nasza Aurelcia, bardzo szybko odkryła, że ma w łóżeczku ochraniacze a przy nich troczki, sznureczki i je bardzo lubiła obgryzać. Więc, z obawy o jej zdrowie, ochraniacze zostały ściągnięte. Pojawił się jednak kolejny problem, ponieważ nasze dziecko w nocy jest bardzo ruchliwe, często obijała główką o szczebelki. Wymyśliłam i uszyłam ochraniacze chmurki, nie za duże, zapinane na rzepy, a nie troczki. Póki co działa, nie ściąga, nie żuje, a głowa cała :)

Normalnie są ustawione po bokach, chyba zrobię jeszcze jedną większą za głowę. A przy okazji zdjęć mała wystawka :) Właścicielka literki to Kornelka. Reniferki i gołabek made by babcia Ela. Reszta made by me :)





niedziela, 21 sierpnia 2016

Coś nowego...

Na prośbę przyszłych mamusiek uszyłam baby nest, czyli takie gniazdko, kojec dla noworodków i niemowlaków. Dzięki niemu dziecko czuje się bezpiecznie i wygodnie. Stopień otulenia można regulować poprzez ściągnięcie sznureczków. Fajna rzecz, gdy maluszek śpi z rodzicami w łóżku, gniazdko może uchronić go przed przygnieceniem. Taki kojec, można umieścić w łóżeczku, na przewijaku lub zabrać go w podróż i zawsze mamy pewność, że dziecko czuje się komfortowo.


 

Wkrótce pojawią się nowe gniazdka :)


I jeszcze coś nowego, śpiworek Nelki przedszkolaka z wszytą poduszką. Kocyk jest o wymiarach 110x150 cm, a podusia 75x30 cm. Myślę, że idealnie się sprawdzi na leżakowaniu.




poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Były urodziny, był i tort...

Nasza najmłodsza córeczka miała niedawno roczek, z tej okazji był też tort. Od kilku lat dla dziewczynek i naszego chłopca :) robię torty samodzielnie. Nie są to dzieła mistrzów cukiernictwa, ale lubię to, świetnie się bawię przy dekorowaniu. Amelia i Kornelia zadecydowały, że ma być różowy, ja dołożyłam kropki, groszki. W środku zwyczajnie, jasny biszkopt przełożony frużeliną z truskawek i bitą śmietaną. Wierzch dekoruję masą zrobioną z pianek Marshmallow.



sobota, 6 sierpnia 2016

bo przedszkolak to jest zuch

Koniec wakacji już tuż tuż, więc czas pomyśleć o naszych przedszkolakach. Każdy maluch w swojej wyprawce ma woreczek na swoje przydasie. No to i ja coś uszyłam, najpierw dla Kornelci, taki prototyp.




Następnie dla Nelki i jeszcze kilka innych 


Nawet coś dla chłopca się znajdzie




Woreczki sprawdzą się też u starszych dzieci np. na przechowanie stroju gimnastycznego, jako plecaczek na wycieczkę lub jako woreczek na bieliznę w podroży. 

środa, 3 sierpnia 2016

W przerwie...

W ferworze walki z minky, zrobiłam sobie małą przerwę na coś zupełnie innego. Mam słabość do kosmetyczek i postanowiłam spróbować uszyć taką jedną sama. Tylko, że z jednej zrobiły się trzy :) i chyba to nie koniec.

Ta znalazła już właścicielkę 



 Ta przydała się mi 


 A ta słodko - różowa szuka właściciela 



Wszystkiego najlepszego Aurelko z okazji Twoich pierwszych urodzin :)


sobota, 30 lipca 2016

Szycie - nigdy nie mów nigdy :)

Bardzo długo i uparcie twierdziłam, że szycie to nie moja bajka. Któregoś dnia, jako ciężarna  - nieruchliwa, przywiozłam do domu starą maszynę mojej mamy i spróbowałam. Okazało się że jednak trochę umiejętności w genach mama mi przekazała.
W przerwach pomiędzy opieką nad dziećmi, ogarnianiem domu,ogrodu, urządzaniem wnętrz i majsterkowaniem, szyję. Postanowiłam też szyć na handel :), bo może z tej mojej twórczej działalności można by było coś mieć. Zaczynam skromnie od kocyków dla dzieciaczków, poduszek i zobaczymy czego jeszcze.

Komplety do wózka.


Kocyki



Zapraszam na OLX,pl gdzie można nabyć moje prace http://olx.pl/oferta/kocyk-dzieciecy-minky-CID88-IDgO6iw.htmlhttp://olx.pl/oferta/kocyk-dzieciecy-minky-CID88-IDgO6iw.html - zobaczcie wszystkie ogłoszenia użytkownika melkanelka

Zapraszam też na Facebooka do polubienia oraz udostępnienia znajomym mojej strony: http://www.facebook.pl/melkanelka3 










Wyjaśniam i przepraszam

Dawno mnie tu nie było. Nie zaglądałam, nie pisałam i nie komentowałam. Byłam trochę (mocno) zajęta. Wiosną 2013  roku rozpoczęliśmy budowę naszego domu. Ciężki był to czas, przyznaję. Na szczęście jesteśmy prawie na mecie. A w sierpniu zeszłego roku urodziła się nam trzecia córeczka - Aurelka. Tak więc w nowym domu mamy mały babiniec.


A oto nasz dom. Do skończenia mamy jeszcze płot i z zewnątrz to by było na tyle.








I zdjęcie naszej kanki,którą wyszperałam na złomowisku za grosze :). Wymagała tylko delikatnego liftingu przy pomocy farby.




To na razie tyle. Niedługo pokażę zdjęcia wnętrza naszego domu.